Wiosna to początek inwazji kleszczy
– pasożytów będących nosicielami wielu chorób, niekiedy nawet śmiertelnych.
Długo wyczekiwana wiosna przyniesie nam (właścicielom psów i kotów) wiele niespodzianek. Wtedy coraz więcej właścicieli zwierząt zwraca się do gabinetów lekarzy weterynarii z prośbą o pomoc w usunięciu kleszczy. W tym sezonie „wysyp” kleszczy jest szczególnie „obfity”, gdyż usiłują one przeżyć oraz zachować swój gatunek. Atakują wówczas zwierzęta i ludzi, dlatego u kotów jak i u psów spotykamy po naście albo i dziesiąt przyczepionych do skóry kleszczy. Kleszcze u zwierząt najczęściej przyczepiają się na grzbiecie, głowie, szyi, pod pachami oraz w pachwinach. Preferują miejsca, gdzie skóra jest delikatna i dobrze ukrwiona. U ludzi lokalizacja jest podobne (często można je spotkać także pod kolanami, a u kobiet w fałdzie pod biustem).
Po usunięciu pasożytów z miejsca ich wszczepienia, pozostają lokalne odczyny skórne, które bez zabezpieczenia, stają się „wrotami” do infekcji. Zakażenia te, najczęściej powikłane bakteriami ropnymi, mogą powodować rozprzestrzenianie się infekcji skóry. Dodatkowym czynnikiem mogącym powodować powstawanie ropnych zakażeń skóry jest świąd. Zwierzęta drapiąc się powodują uszkodzenie skóry i dalsze infekcję. Należy pamiętać, że oprócz miejscowych odczynów zapalnych skóry, będących wynikiem wkłucia się kleszcza, istnieje również ryzyko zakażenia człowieka lub zwierzęcia chorobami przenoszonymi przez kleszcza.